Wiesław Cupała
Do mojego znoszonego, dadaistycznego kapelusza wrzuciłem kartki z cytatami Witkacego. Wyciągnąłem je w losowej kolejności i odczytałem:
„Jedynym naszym zaświatem, tak realnym, jak samo życie, jest sztuka. Żyjemy bowiem w epoce straszliwej, jakiej dotąd nie znała historia ludzkości, a tak zamaskowanej pewnymi ideami, że człowiek dzisiejszy nie zna siebie, w kłamstwie się rodzi, żyje i umiera i nie zna głębi swego upadku. Urodzić się garbatym Polakiem – to wielki pech, ale urodzić się do tego jeszcze artystą w Polsce, to już pech największy. Od genialności do trywialności tylko jeden krok. Czyż nie rozumiesz tych wymiarów, w których kontemplacja zwiędłej trawki na stokach Gubałówki zastąpi ci auto na Riwierze? Poza rzeczy-wistością nie szukaj już niczego, bo wistość tych rzeczy jest nie z świata tego. O wy, znikomo małe fakty, w nieskończoności czarnych żądz. O, jakże marne są wszystkie akty, tych, co się puszą, karki swe gnąc…
Z chwilą kiedy poezja wyzwoliła się powoli z utartych form rytmicznych i przestała być szeregiem wypracowań na zadane tematy, jak również bebechowo-wstrząsowym krzykiem, czy nawet rykiem na temat różnych uczuć życiowych, otworzył się niezmiernie szeroki horyzont czystej formy. Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byleby nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogoś, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie, niż w szarej, nudnej banalności i marazmie. Wartość tych kresek, tak dziś pogardzanych, oceni kiedyś jakiś przyszły znawca. Nic w nich, ach, nie ma modern udawanych, dyletantyzmów szewca albo krawca…”
Fabryka pracuje abstrakcje maluje. DIGIDADADIGIDA…
Dodaj do ulubionych:
Polubienie Wczytywanie...